Nedávno uplynulo pět měsíců od té doby jsem začala EDS. Jaké jsou mé pocity po skoro šesti-měsíčním pobytu? 5 měsíců a každý z nich je jiný. Myslím že přes ten čas jsem cítila všechny možné emoce – štěstí, stres a taky touhu?

    Dwa pierwsze miesiące nie wiedziałam za bardzo, co się wokół mnie dzieje, wszystko było dla mnie nowe, nowi ludzie, nowa kultura, nowa praca, nowe obowiązki, nowe mieszkanie.

    Po 3 tygodniach miałam swoj an-arrival trening. Poznałam tam ludzi z różnych miejsc Europy. Najwięcej osób było z Niemiec i Hiszpanii (statystycznie Hiszpanie stanowią największą grupę ludzi, którzy wyjeżdzają na programy wymian młodzieżowych), ale także uczęstnikami były osoby z Estonii, Łotwy, Turcji, Grecji, Francji, Włoch, Austrii.

    Magda Bieniak: pohled na Prahu Dwa pierwsze miesiące to także uczestniczenie w wymianie Izraelitów. Przyjechali oni na tydzień do Pragi, by poznać, jak organizacje skautowe (harcerskie) funkcjonują w Czeskiej Republice. Dzięki tej wymianie poznałam kulturę Izraela, ale także Czech, ponieważ Czesi współpracowali z wymianą. Wspólne rozmowy były dla mnie bardzo owocne.

    Magda Bieniak mezi účastníky EVS (stojící šestá zleva) W tym samym czasie, gdy Izraelici byli w Pradze, miał miejsce projekt „72 hodin“. Nie brałam w nim udziału „fizycznie“, ale pomagałam w jego przygotowaniach oraz razem z Izraelitami uczestniczyliśmy w rozpoczęciu eventu.

    Pod koniec listopada miałam okazję uczestniczyć w Valné Shromáždění. Jest to spotkanie przedstawicieli członków CRDM i uchwalają oni ważne dla organizacji sprawy. Bardzo się ciesze, że mogłam tam być. Mimo tego, że nie rozumiałam wszystkich omawianych zagadnień, to mogłam zobaczyć, jak wyglądają spotkania tego typu, jak się zachwalują przedstawiciele, jak wygląda głosowanie.

    Magda Bieniak (vlevo) W pracy radzę sobie coraz lepiej, a to ze względu na poprawę języka czeskiego. Coraz więcej rozumiem, często z pracownikami prowadzimy konwersajce w języku czeskim. W czasie pracy dwa razy w tygodniu mam lekcje czeskiego (każdy wolontariusz ma zapewnione lekcje języka kraju, w którym przebywa).

    Pamiętam, jak przez pierwszy mięsiąc nie mogłąm się przyzwyczaic do tego języka, strasznie mnie śmieszył. Dla nas Polaków, język Czeski dośc śmiesznie brzmi.

    Pamiętam też emocje, które mi towarzyszyły przez pierwsze dni pobytu, to była fascynacja… nowym miejscem, nowym doświadczeniem, zdobyciem go, z domieszką… strachu. A to dlatego, że nie mogłam się pozbyć mojej bariery językowej. Do momentu przyjazdu nie używałam angielskiego przez 2 lata i co? I bariera spowodowała, że przez tydzień nie umiałam nawet prostego zdania powiedzieć. Na szczęście ludzie z pracy to rozumieli i byli bardzo cierpliwi w stosunku do mnie, a po nie całym miesiącu blokada zniknęłą i zaczęłam także rozumieć czeski.

    Magda Bieniak v Českém Těšíně Z Czeskim radzę sobie nienajgorzej. W biurze zaczynam płynnie mowić, potrafię kupić bilet na pociąg lub bus, które często kupuję. Czesi bardzo lubią podróżowac i ta atmosfera udzieliła się też mnie. Staram się odwiedzać moich przyjaciół, którzy także są wolontariuszami EVS, ale też inne miasta Czeskiej Republiki. Do tej pory udało mi się zwiedzić Brno, Plzeń, Novy Jicin, Ceski Tesin – gdzie przez chwile mogłam wrócić do swojego kraju 😀

    Pobyt w Pradze i odwiedzanie innych miast pozwala mi na poznawanie coraz lepiej mentalności i kultury Czech. Kuchni, zwyczajów, muzyki. Dostrzegam coraz więcej różnic między moją polską kulturą a czeską. Na początku wydawało mi się, że nasze kultury są prawie jednakowe, jednak im dłużej tu mieszkam, widzę, że mają dużo różnic.

    Jest to dobra okazja dla mnie do poznania siebie lepiej. Napewno jestem bardziej samodzielna, niezależna. I oczywiście tęsknię za Polską, za morzem i górami, za przepysznymi pierożkami. (Ale przed przyjazdem na wolontariat byłam tym typem człowieka, który, cudze chwali a swego nie zna :p )

    Mládež v akci - tento projekt byl realizován za finanční podpory Evropské unie...

    Autor